piątek, 19 czerwca 2015

Rozdział 3

Razem weszli do domu Louisa. Przez pierwsze minuty dla Harrego były dosyć niezręczne, a dla Louisa.. cóż.. niezbyt przyjemne.

-nie chcę by pomiędzy nami było to co jest -zaczął Harry- co powiesz na to by zostać przyjaciół.. -nie dokończyć, ponieważ Louis wybuchnął, i przerwał mu.

-nagle chcesz przyjaźni tak?! Myślisz że jeśli nie będziesz się przez ten czas odzywał to co?! Że się w Tobie odkocham i będziemy dobrymi znajomymi?! Nie! Jeżeli tak myślałeś to jesteś w błędzie! -wykrzyczał wyrzucając z siebie wszystko, po ty czuł jedynie spokój, jak na razie.
Harry patrzył na Niego zdziwiony, ponieważ nigdy nie widział go tak rozdrażnionego. Nie odezwał się już, nie wiedział co ma powiedzieć.

Wyszedł bez słowa zostawiając Louisa znowu samego.

Dopiero po jakimś czasie dotarło do niego jak potraktował Harrego. Zmarnował jedyna szanse by się do niego zbliżyć. Przepłakał resztę dnia, aż zasnął zmęczony.

Harry za to, przez cały czas zastanawiał się skąd u Louisa takie zmiany w zachowaniu. W końcu zawsze był drobnym,słodkim chłopcem (czasami sassy).
Zmienił się, wiedział to na pewno. Ale nie wiedział czy na lepsze.


Rano obudził się na kanapie, tak jak zasnął poprzedniego dnia. Rozglądnął się w nadziei że On tu jest, ale niestety go nie było, i już nie będzie..

Chcąc nie chcąc musiał iść popołudniu do swojej pracy. Wyszedł z domu przed 2:00 PM (tak jak zaczynała się jego zmiana) i poszedł powolnym krokiem do kawiarni przygnębiony wczorajszym dniem.

Podczas pracy był tak zamyślony, że przez przypadek wylał na klienta kawę. Paręnaście razy go przeprosił nim podniósł wzrok na potykając brązowe tęczówki, w które patrzył przez dłuższą chwile, nim "właściciel" oczu się ponownie nie odezwał.

-słyszysz mnie? -zapytał przez co Lou zarumienił się lekko przez to że się zagapił w jego oczy.

-tak, przepraszam jeszcze raz -wymamrotał speszony odwracając wzrok, na co ten zaśmiał się cicho.

-pytałem czy dałbyś się zaprosić na kawę -powtórzył.

Louis nie zastanawiając się długo przytaknął i uśmiechnął się delikatnie. -tak, jasne.

-super, mogę prosić o Twój numer?- zapytał, a moment później już byli umówieni.


Przez resztę dnia zastanawiał się czy dobrze robi. Podświadomość mu mówiła, że wreszcie musi przestać myśleć o tym co jest nieosiągalne (czyli Harry), a serce wręcz krzyczało by nie pakował się w kolejny związek, bądź bliższą przyjaźń, skoro dalej kocha tylko Tą jedną osobę.

Wieczorem dostał wiadomość od nieznajomego (z pięknymi oczami). Zgamił się za swoją głupotę, że nawet nie zapytał o imię.

"Kiedy masz czas wolny"

Wiedząc że to na pewno od brązowookiego, odpisał po chwili.

"najwcześniej to po jutrze po 5:00* :)"

Odpowiedź dostał bardzo szybko.

"więc do zobaczenia po jutrze o 6:30 w..?"

Kiedy napisał adres wysłał wiadomość nie do końca pewny czy powinien w ogóle iść. Odłożył telefon i poszedł spać by być wypoczętym na jutro, ponieważ miał dwie zmiany.

Zasnął śniąc o pięknym nieznajomym..








Hejka, przepraszam za mega opóźnienie :(

Obiecuje (przynajmniej sie postaram) że to już nie nie powtórzy :)

Jeżeli jesteście ciekawi kim jest Tajemniczy nieznajomy wejdźcie w zakładkę "bohaterowie"

Następny rozdział w poniedziałek x.





środa, 3 czerwca 2015

Rozdział 2

Notka na końcu!! 


27.03.2015r.
Nienawidzę go i kocham jednocześnie. Chce o Nim zapomnieć, ale też chcę by na zawsze był w moim sercu. Nie chce giełdzie ale i też chcę był przy mnie. Co że mną nie tak?

Po wydarzeniach z ostatniego miesiąca Louis starał się zapomnieć o Nim, lecz to nie było łatwe bo jego połowa nadal chciała go kochać, lecz druga go nienawidziła.

Po wyjściu do nowej pracy miał coraz mniej czasu na rozmyślenia, przez co cieszył się choć trochę jak na ostatnie wrażenia.

pracował w małej kawiarenki jako kelner. Na pewno potrzebował kontaktu z ludźmi. Dużo z nimi rozmawiał i uśmiechał się szczerze, bardzo go to cieszyło.

Kiedy wziął druga zmianę siedział w pracy do godziny 7:00 PM, obsługiwał paru klientów zerkając na nich uśmiechając się życzliwie.

Pod koniec jego zmiany zamknął wszystko i poszedł w stronę domu. Szedł wolnym krokiem w stronę domu.

Kiedy był na miejscu popatrzył przed siebie i zmarszczy brwi w zdziwieniu.

Nie sądził że tutaj zobaczy Jego.

Wstał ze schodów o również na niego popatrzył.

-Louie? Możemy porozmawiać?

Zapytał pierwszy. Louis odrazu zwrócił uwagę na to jak go nazwał. Nadal Był Jego Lou'im.

-um, jasne

                     ______________________________


Rozdział ciut wcześniej =)

przepraszam ze jest krótki, ale postaram się dodać szybciej kolejny,  będzie najpóźniej w niedziele, ale może być jutro =)

Bardzo proszę o komentowanie xx


wtorek, 2 czerwca 2015

Rozdział 1

25.12.2014r.
Wczoraj były moje urodziny. Jak głupi łudzilem się że  zadzwoni. Jak zawsze byłem jestem zbyt naiwny. Przecież on ma już swoją drugą połowę i to nie jestem ja.


Louis przez cały poprzedni dzień był przy telefonie. Miał nadzieję że Harry zadzwoni lub chociaż napisze SMSa z życzeniami urodzinowymi. Ale nie. Nic nie dostał ani dziś, ani wczoraj. Szczerze? Nie zdziwiło go to aż tak bardzo jak parę miesięcy po ich zerwaniu. Chodził przygnębienie jak zawsze. Jedynie Niall cały czas był przy nim i na każde jego zawołanie.


                                                                ★★★

31.12.2014r.
Dziś jest sylwester. Bardzo chciał bym by zadzwonił, ale wiem że to niemożliwe, przecież zawsze spędza święta i sylwester z rodziną i z Nim.

W sylwestra nie było lepiej. Starał się dobrze bawić ale nie do końca mu się to udawało. Był zadowolony z siebie że umie tak dobrze udawać. Kiedy wreszcie mógł pojechać do domu odrazu wziął prysznic.
Przed pójściem spać sprawdził czy ma chociaż jednego, małego smsa. Nic. Harry już się Nim nie
 interesował. Bolało go to, I to cholernie.

                                                                  ★★★

14.02.2015
Nie lubię walentynek. Od kiedy nie spędzam ich z Harrym to "święto" nie powinno istnieć. Mam nadzieje że chociaż on jest szczęśliwy.

Przed południem Louis wybrał się na spacer, oczywiście nie obyło się od łez kiedy był w ulubionych miejscach swoich i swojej jedynej i pierwszej miłości. Niespełna godzinę później postanowił ze juz wróci, ale wcześniej pójdzie do centrum.

Chodził po sklepach patrząc pod nogi. Nie wyglądał najlepiej, zresztą nie od dziś. Ubrany był w jedną z za dużych swetrów Harr'ego (który przez przypadek Harry zostawił przy jego wyprowadce od Louis'a) i jakieś ciemne spodnie.
Z przyzwyczajenia Poszedł do Starbucks'a. Nie oczekiwał, że spotka tam ich. Widząc ich przytulajacych się i całujących chciało mu się płakać. Bez zastanowienia wyszedł z kawiarenki czując łzy spływające po jego policzku. Nie dbał o to że większość osób na niego patrzy. Wiedział że "to" kiedyś nastąpi, ale nie wiedział że to będzie go aż tak bolało. Jedynie czego chciał to zniknąć.

Przez resztę dnia leżał na łóżku łkajac cichutko. Nieoczekiwanie dostał smsa od dobrze znanego mu numeru.

"Widziałem Cię dziś w Starbucks'ie, dlaczego nic nie zamówiłeś?"

Tak to był Harry. Nie pisał dlatego że się o Niego martwił, był tylko tego ciekawy.

Louis zastanawiał się chwilę nad odpowiedzią dla Harr'ego, aż w końcu nie odpisał nic. Nie wiedział co.

2.03.2015r.
Harry ani razu już się nie oddzywał. Jestem pewny że chciał by moje serce jeszcze bardziej popękało, o ile to możliwe.

Od 14 lutego Harry już nic nie pisał. To potwierdziło w przekonaniu Louis'a że nic nie znaczy Dla Niego. Od tego czasu przestał juz nawet tak bardzo udawać. Zdał sobie sprawę że Harry już nigdy się do Niego nie odezwie, nie wiedział że jest w błędzie..






                                                                       →notka←

Za nami pierwszy rozdział :D

Mam nadzieje że się podoba/spodobał

Postaram się o dłuższe rozdziały

Jakbyście mogli zostawcie mały, malutki komentarz xx

poniedziałek, 1 czerwca 2015

Spis

Rozdziały mogą ulec zmianie!! / Rozdziały ulegną zmianie!!

Rozdziały będą mniej więcej 2 razy w tygodniu x.


Prolog

rozdział 1

rozdział 2

rozdział 3

rozdział 4

rozdział 5

rozdział 6

rozdział 7

rozdział 8

rozdział 9

rozdział 10

Prolog

24.10.2012r.

Obiecał że będzie na zawsze, skłamał. Odszedł.

17.05.2013r.

Nie radze sobie bez Niego, nie wiem ile jeszcze dam rade znosić myśl że to nie ja tylko ktoś inny go całuje, przytula, pociesza, daje chęć do życia..

24.10.2014

Dwa lata. Równe dwa lata temu mnie zostawił, nie powiedział dlaczego.

Jestem pewny że to moja wina, nie nikogo innego, nie wystarczałem mu.

Nie raz widzę go przytulającego się z Nim. Z Moim Harry'm..







Bohaterowie

Louis Tomlinson
Harry Styles
Niall Horan
Nick Grimshaw
Josh Devine